3 najbardziej innowacyjne projekty Polaków

3 najbardziej innowacyjne projekty Polaków

[13.05.2016] "Think outside the box!" – to hasło jest mottem Doliny Krzemowej i całej Ameryki. Rozbrzmiewa ono również w sercach naszych rodaków. Pewnym jest, że potencjału, pomysłu i kreatywności nam nie brakuje i dowodem na to są opisane poniżej przykłady.

Mamy wspaniałych, mądrych i utalentowanych obywateli, którzy szukają swojej szansy i na tym etapie potrzebują wsparcia zarówno merytorycznego, jak i finansowego. Hasła takie jak: "Innowacje to źródło sukcesu gospodarki", "Innowacje to nasza przyszłość", słyszał już chyba każdy z nas. Jakie są więc trzy najbardziej innowacyjne projekty, które narodziły się w głowie Polaków?

1. Perowskity wykorzystywane do produkcji ogniw słonecznych

Czy świat bez rachunków za energię elektryczną jest możliwy? Po odkryciu Olgi Malinkiewicz wszystko na to wskazuje, że tak. Założona przez polską fizyk firma SAULE Technologies rewolucjonizuje globalny rynek, produkując i implementując cienkie, elastyczne ogniwa fotowoltaiczne, wykorzystując do tego perowskity. Sam perowskit został odkryty w 1838 r. przez rosyjskiego mineraloga Lwa Perowskiego. Minerał ten jest świetnym pochłaniaczem światła, lepszym niż najbardziej popularny materiał w ogniwach fotowoltaicznych, kryształ krzemu, czy arsenek galu. Perowskit jest materiałem, który może powstać naturalnie w glebie, ale można go wytworzyć również sztucznie w laboratorium.

Opracowana przez Olgę Malinkiewicz metoda pozwala nanieść perowskity na cienką folię oraz inną dowolną powierzchnię jak plastik, papier, czy elastyczny materiał, co nie jest możliwe z wykorzystaniem ww. krzemu. Kolejną zaletą produkcji ogniw perowskitowych jest niższa cena produkcji. W tym roku w Hiszpanii spółka zaprezentowała pierwszy na świecie prototyp ładowarki do smartfonów wytworzonej właśnie na bazie perowskitów. Film prezentujący to urządzenie jest możliwy do oglądnięcia na oficjalnej stronie spółki SAULE Technologies.

Co to może oznaczać dla Kowalskiego? To, że w przyszłości nie tylko dachy, czy szyby, ale całe elewacje budynków mogą być pokryte ogniwami perowskitowymi dzięki temu, że są one cienkie, częściowo transparentne i bardzo elastyczne. W taki sposób budynek może spełniać funkcję nie tylko mieszkalną, ale i elektrowni słonecznej. Technologię Olgi Malinkiewicz docenił w ubiegłym roku japoński milioner Hideo Sawada, dofinansowując SAULE Technologies kwotą 20 mln zł. Pozyskiwaniem energii na bazie perowskitu zainteresowało się również wojsko, które dostrzega możliwość zastosowania technologii przy produkcji sprzętu wojskowego, podnosząc jego wydajność. Obecnie firma polskiej badaczki pracuje nad poprawą wytrzymałości materiału, tak aby jego zastosowanie mogła ograniczać jedynie ludzka wyobraźnia.

2. Metoda wytwarzania Grafenu

Sam grafen jest materiałem, który kształtem przypomina plaster miodu o grubości jednego atomu. Swoją wyjątkowość zawdzięcza szerokiej gamie posiadanych właściwości. Grafen wyróżnia przede wszystkim: wysoka przewodniość cieplna, wytrzymałość, przewodnictwo elektryczne, elastyczność i rozciągliwość. Testy tego materiału wykazały ok. sto razy większą wytrzymałość od stali. Co ciekawe, jednoatomowa warstwa byłaby w stanie wytrzymać ciężar postawionego na ołówku samochodu osobowego. Jako przewodnik elektryczny grafen ok. dwieście razy szybciej przewodzi prąd niż krzem.

 Haczyk tkwi w jego produkcji na skalę przemysłową i to właśnie w tej dziedzinie błysnęli polscy naukowcy z Instytutu Inżynierii Materiałowej Politechniki Łódzkiej pod przewodnictwem prof. Piotra Kuli. Wspomniany zespół z Politechniki Łódzkiej opracował metodę wytwarzania grafenu o wysokiej wytrzymałości HSMH (High Strenght Metallurgical Graphene), która niedawno uzyskała ochronę patentową zarówno w Unii Europejskiej, jak i USA. Polacy zaprojektowali i wybudowali specjalną maszynę do produkcji grafenu metodą metalurgiczną. Wyprodukowany przez nią grafen cechuje dużo większa wytrzymałość w porównaniu do innych opracowanych metod jego wytwarzania. Co więcej, istnieje możliwość produkcji większych płaszczyzn (o powierzchni kilku metrów kwadratowych), co do tej pory nikomu się jeszcze nie udało.

To z kolei otwiera drogę do produkcji tego materiału na skalę przemysłową. Kolejną i najważniejszą zaletą wyprodukowanego w Politechnice Łódzkiej grafenu jest jego jakość, którą prof. Kula określa jako prawie perfekcyjną i niemalże pozbawioną defektów. Wysoka jakość równa się wysokiej wytrzymałości. Przełomowa metoda HSMG, nad którą prace trwały trzy lata, pozwala na wyprodukowanie grafenu najbardziej zbliżonego do tego, za którego w 2010 r. nagrodę Nobla z fizyki odebrali Andre Geim i Konstantin Novoselov. Możliwości tego materiału są bardzo szerokie (branża lotnicza, kosmiczna, lotnicza, samochodowa, energetyczna), a jego wykorzystanie w bateriach np. smartfonu pozwoli na pełne naładowanie urządzenia w zaledwie kilka sekund.

3. Druk 3D z firmą Zortrax

To kolejny dowód na talent i kreatywność Polaków, którą można pochwalić się na arenie międzynarodowej. Mowa tu o Zortrax, czyli firmie z Olsztyna, która stworzyła najlepszą drukarkę 3D na świecie. Tak, nie pomyliłem się i powtórzę – najlepszą drukarkę 3D na świecie. Projekt docenił serwis 3DHubs.com, który łączy użytkowników drukarek 3D na całym świecie. Warto zaznaczyć, że aby sprzęt mógł być oceniany przez wspomniany portal, musi uzyskać przynajmniej 25 recenzji. Wydaje się to stosunkowo niewiele, ale drukarka wyprodukowana przez Zortrax, a konkretnie model M200 otrzymał ich aż 243 w ubiegłym roku. W pięciostopniowej skali ocena tego modelu to 4,81.

Pod koniec 2014 r. produkt tej firmy otrzymał wyróżnienie za najlepsze urządzenia typu plug&play. Opisywaną firmę założyli Rafał Tomasiak i Marcin Olchanowski. Pomysł na biznes mieli, ale przekucie go w rzeczywistość nie byłoby możliwe bez finansowania. Założyciele postawili w pierwszej kolejności na crowdfunding i z pomocą Kickstartera zebrali blisko 180 tys. USD. Projekt drukarki zainteresował później amerykańskiego Della, który zamówił w olsztyńskiej firmie 5 tys. sztuk modelu M200. Następnie przedsiębiorcy zdecydowali się wyemitować obligacje, pozyskując tym sposobem kwotę 6 mln złotych. Najciekawsze, że to wszystko trwało zaledwie dwa lata.

Firma nie spoczęła na laurach i wciąż pracuje nad udoskonaleniami i podbijaniem rynku. W ubiegłym roku Zortrax zaprezentował kolejny model Inventure, który działa naprawdę bardzo prosto, a jego futurystyczna stylistyka stanowić może ozdobę każdej przestrzeni biurowej, czy pracowni architektonicznych. Specjalny materiał wykorzystywany do druku umieszczony jest w wymiennym kartridżu, a status procesu druku możemy obserwować na wbudowanym wyświetlaczu, wyposażonym w system powiadomień. Druk 3D to z pewnością przyszłość i wachlarz jego możliwość jest równie szeroki, jak opisane powyżej projekty innych Polaków. Zortrax sukcesywnie podbija rynki i obecnie swoje produkty sprzedaje w ponad 50 krajach, jednak z takim tempem rozwoju i zaangażowaniem ta liczba z pewnością się zwiększy w niedalekiej przyszłości.

Treści dostarcza GazetaTrend.pl

Oceń ten artykuł: