Chińskie dane ważne także dla nas
[03.06.2015] Najbliższe dni zdominowane będą przez liczne informacje z Azji, a głównie z Chin. Mogą one wpłynąć nie tylko na sytuację na rynkach surowcowych, których ten kraj jest znaczącym odbiorcą, ale także na giełdach.
Niemal każdego dnia będziemy mieli okazję dowiedzieć się czegoś ciekawego o chińskiej gospodarce. W poniedziałek poznamy dane o dynamice eksportu i importu, gdzie od kilku miesięcy widoczne są mocne spadki. To może mieć znaczenie także dla niemieckiego handlu zagranicznego, a tym samym dla naszych firm, dla których niemiecki przemysł jest jednym z głównych partnerów. Informacje z Niemiec poznamy również w poniedziałek.
We wtorek dowiemy się jaka była inflacja w Chinach, co ma znaczenie dla zwiększenia przez władze tego kraju programu stymulowania słabnącej gospodarki. Spadek inflacji otwierałby drogę do obniżek stóp procentowych lub wdrożenia ilościowego programu luzowania polityki pieniężnej, o którym wspomina się od pewnego czasu. W czwartek opublikowane zostaną dane o chińskiej produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i inwestycjach w aglomeracjach miejskich.
Posiadaczy kredytów we frankach interesować będą informacje o sytuacji gospodarczej w Szwajcarii. Tych również nie zabraknie, w poniedziałek poznamy dane o sprzedaży detalicznej, a we wtorek o bezrobociu i inflacji. Gdyby okazały się złe, można by liczyć na aktywność szwajcarskich władz, zmierzającą do osłabienia franka.
Nieco mniej niż ostatnio napłynie danych ze Stanów Zjednoczonych, ale mogą one mieć wpływ na zachowanie inwestorów, gdyż nadal będą skłaniać do spekulacji w kwestii terminu podwyżki stóp procentowych przez Fed. Pierwsze, mniej istotne poznamy we wtorek i środę, a dotyczyć one będą zapasów hurtowników, wniosków o kredyt hipoteczny i stanu amerykańskiego budżetu. W czwartek ważne dane o sprzedaży detalicznej i liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, a w piątek o inflacji producentów.
Rynki finansowe
Pierwsza połowa mijającego tygodnia przyniosła spore wahania na rynku walutowym. W reakcji na pogłoski o możliwym porozumieniu Grecji z wierzycielami, dynamicznie umocniła się wspólna waluta. Kurs euro wzrósł we wtorek o ponad 2 proc., do 1,15 dolara i był to jeden z najsilniejszych ruchów od kilku miesięcy. Jego konsekwencją na naszym rynku było także osłabienie dolara i umocnienie się euro. Dolar, który jeszcze pod koniec maja kosztował ponad 3,8 zł, staniał do poniżej 3,7 zł. Kurs euro poszedł w górę z 4,11 do nieco ponad 4,12 zł, a więc niezbyt mocno. Wyraźnie osłabił się kurs franka, zniżkując w środę do 3,96 zł.
Nerwowo, głównie z powodu przedłużających się negocjacji w sprawie Grecji, było na giełdach. Indeks naszych największych spółek kontynuował złą passę, trwającą od trzech tygodni. We wtorek stracił ponad 1 proc. i zbliżył się do 2400 punktów. W środę poziom ten wciąż był zagrożony. Początkowo znacznie lepiej radził sobie wskaźnik średnich firm, ale po poniedziałkowym zdecydowanym wzroście, w kolejnych dniach także wyraźnie zniżkował.
Finanse osobiste
Poprawa w gospodarstwach domowych
Według NBP w czwartym kwartale 2014 r. realne dochody do dyspozycji brutto w gospodarstwach domowych zwiększyły się o 5,3 proc. Kwartał wcześniej wzrost wynosił jedynie 3,6 proc. Z raportu wynika, że sytuacja na rynku pracy powinna przełożyć się na dalszą poprawę dochodów w gospodarstwach domowych.
Dużo mieszkań w budowie
Z danych GUS wynika, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy deweloperzy rozpoczęli budowę 75,1 tys. mieszkań. To o 30 proc. więcej niż poprzednio i najwięcej od siedmiu lat. O prawie jedną czwartą wzrosła też liczba wydanych zezwoleń na budowę, sięgając 80,2 tys.
Liczymy, że ceny nie wzrosną
Wyniki ankiety, przeprowadzanej cyklicznie przez NBP wskazują, że Polacy wciąż liczą na jedynie minimalny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w najbliższych 12 miesiącach. Od dłuższego czasu spodziewamy się, że inflacja wyniesie 0,2 proc.
Treści dostarcza: GERDA BROKER