Upadłość układowa spółek giełdowych
[30.01.2013] Przykład Odlewni Polskich pokazał, że istnieje życie po procesie upadłościowym. Nie każdy zarząd jest jednak w stanie dokonać w okresie ochronnym odpowiednich zmian.
Odlewnie Polskie S.A. przykładem dla spółek upadłych
Ogłoszenie upadłości nie musi zakończyć się likwidacją spółki. Mimo, że historia warszawskiej giełdy pokazuje, że w większości podmioty, które ogłosiły upadłość zostały zlikwidowane a ich majątek przejęty, istnieją przypadki, w których proces restrukturyzacji zakończył się sukcesem. Wśród nich jest znany producent z branży metalurgicznej.
Upadłość układowa
Konieczność ogłoszenia upadłości wynika z art. 21 Ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze. Związane jest to z niewywiązywaniem się spółki ze zobowiązań oraz gdy ich poziom w znacznym stopniu przewyższa jej majątek. Ustawa przewiduje dwa rodzaje upadłości. Pierwsza – likwidacyjna – polega na sprzedaży majątku niewypłacalnego przedsiębiorcy oraz zaspokojenie roszczeń wierzycieli z pieniędzy pozyskanych ze sprzedaży masy upadłościowej. Druga – układowa – dająca szansę spółce na restrukturyzację.
Ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu niesie ze sobą pewne korzyści dla firm znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Przedsiębiorstwo zostaje objęte regulacjami wynikającymi z ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze, dzięki czemu uniemożliwia się wszelkie działania związane z wyprzedawaniem majątku spółki. W niektórych przypadkach jest możliwie cofnięcie zajęć komorniczych, które doszły do skutku przed ustanowieniem upadłości. Prawo upadłościowe i naprawcze gwarantuje zyskanie przez spółkę czasu na zgromadzenie środków na regulację zobowiązań.
Pozytywną konsekwencją ustanowionego w trakcie postępowań układu jest także rozłożenie zobowiązań na raty oraz częściowa redukcja zobowiązań. Objęcie przedsiębiorstwa postępowaniem upadłościowym z możliwością zawarcia układu to również zagwarantowanie wykonania najważniejszych dla funkcjonowania spółki umów (np. dzierżawa lokalu, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza i umowa leasingu).
Ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu jest rozwiązaniem dla spółek, które borykają się z przejściowymi problemami z utrzymaniem płynności. Takie rozwiązanie gwarantuje czas potrzebny do uregulowania zobowiązań oraz zabezpiecza majątek spółki. Należy jednak pamiętać, że układ zobowiązuje spółkę do przeprowadzenia odpowiednich zmian, które w dłuższej perspektywie pozwolą jej być konkurencyjną na rynku. Praktyka pokazuje, że nie jest to wcale zadanie łatwe.
Upadłość układowa spółek giełdowych
O trudności zadania przekonało się wiele firm notowanych na warszawskim parkiecie. Jest wśród nich spółka EuroMark, w stosunku do której kilka dni temu, sąd ogłosił upadłość likwidacyjną. Obecnie na giełdzie jest siedem spółek – Advadis, Alterco, Bomi, Drewex, DSS, Intakus i PBG – w stosunku do których toczy się postępowanie upadłościowe układowe oraz trzy objęte postępowaniem likwidacyjnym – ABM Solid, Hydrobudowa Polska i wspomniany wcześniej Euro Mark.
Mimo, że w dotychczasowej historii polskiej giełdy, wielu spółkom nie udało się rozwiązać problemów i dokonać restrukturyzacji w okresie ochronnym, nie brakuje spółek, którym udało się zrestrukturyzować dług i dalej funkcjonować na rynku. Wśród nich są Odlewnie Polskie.
Odlewnie Polskie
Kłopoty starachowickiej spółki rozpoczęły się pod koniec 2008 roku. Wówczas banki, z którymi spółka zawarła transakcje na opcje walutowe, zażądały przedterminowego rozliczenia transakcji po bardzo niekorzystnym kursie złotego. W wyniku tego zdarzenia, spółka wykazała ogromną stratę netto za 2008 rok w wysokości 105 mln złotych (przy obrotach 141 mln zł). Doprowadziło to do sytuacji, w której Zarząd Odlewni Polskich, nie mogąc uregulować bajońskich zobowiązań, złożył do sądu wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego. W lutym sąd ogłosił upadłość spółki z możliwością zawarcia układu. Batalia z bankami co do formy spłaty długu trwała ponad rok.
W kwietniu 2010 roku Odlewnie Polskie zawarły porozumienie z wierzycielami dotyczące warunków restrukturyzacji zadłużenia i przyjęła propozycję układową. Na mocy porozumienia 25 proc. zadłużenia miało zostać spłacone w wyznaczonym terminie, 51 proc. wierzytelności miało zostać umorzone a pozostałe 24 proc. długu przekonwertowane na udziały. Nowe akcje przypadły bankom proporcjonalnie do wysokości posiadanych i podlegających konwersji wierzytelności, po cenie emisyjnej 3 złote za akcję. Po emisji banki – BGŻ, Bank Handlowy, Fortis Bank Polska, ING Bank Śląski oraz Bank Milenium – stały się właścicielami blisko 40 proc. udziałów. 18 maja 2010 roku sąd wydał postanowienie o zatwierdzeniu układu.
W przypadku Odlewni Polskich czynnikiem zwiększającym szanse na osiągnięcie kompromisu między stronami było to, że spółka była rentowna. Mimo dekoniunktury, władze spółki oraz wierzyciele wiedzieli, że przy następnej fazie cyklu koniunkturalnego będą w stanie wypracować zysk. Odlewnie Polskie razem z przedsiębiorstwem mięsnym Duda była największą giełdową ofiarą zawieruchy związanej z opcjami giełdowymi.
Podsumowanie
Przykład Odlewni Polskich pokazał, że istnieje życie po procesie upadłościowym. Nie każdy zarząd jest jednak w stanie dokonać w okresie ochronnym odpowiednich zmian. Obecnie w stosunku do siedmiu spółek notowanych na warszawskim parkiecie toczy się postępowanie układowe. W tym gronie znajduje się jedna z największych polskich firm budowlanych – PBG. Czy uda im się powrót do normalności? Czas pokaże…
Autor: Paweł Kozak
źródło: IPO.pl