Banki porzucone na pastwę losu?

Banki porzucone na pastwę losu?

[22.07.2009] Działania, które między innymi doprowadziły do przesilenia w PKO BP, są dużym wyzwaniem, a także przestrogą. Jedną z kontrowersji dotyczących PKO BP była z jednej strony konieczność kredytowego wsparcia gospodarki krajowej, ale i nierozważne działanie mające na celu akwizycję instytucji bankowych, których inni chcieli się pozbyć. Gospodarka światowa przeżywa obecnie koszmarne sześć miesięcy.

W Polsce dopiero po pół roku przyznano się do kryzysu i zapaści finansów publicznych, która w 18-proc. skali ubytku dochodów podatkowych ukazuje skalę trudności i powagę sytuacji. Aby prawidłowo działać, należy opierać się na właściwej diagnozie. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy PKB w Grupie G3 spadło o prawie 10 proc. (kw./kw.). Jednocześnie nastąpił wzrost bezrobocia. W skali światowej bardzo charakterystyczny jest fakt spadku sprzedaży samochodów i upadek największych firm, w tym General Motors. Jednocześnie widać wyraźnie wzrost produkcji i sprzedaży w krajach wschodzących Dalekiego Wschodu.

Nietrafione działania

Jeśli spojrzymy na produkcję przemysłową, to chociaż trochę się odbiła od dna spowodowanego likwidacją zapasów, widać jednak wyraźnie, że zamiast dużego, ponad 10-proc. wzrostu produkcji przemysłowej, który występował w poprzednich latach, przeżywamy bardzo silny spadek sięgający nawet do 30 proc. w skali 3 miesiące do 3 miesięcy w całej Grupie G3. Ukazuje to skalę wyzwań, które stoją przed gospodarką światową, jak i też gospodarką polską w sytuacji, kiedy są tak znaczące nadwyżki mocy produkcyjnych, w momencie znaczącej globalizacji procesów produkcyjnych.

Jeśli spojrzymy na sytuację poprzedzającą ten kryzys, to widzimy znaczącą ekspansję bilansów instytucji finansowych w Stanach Zjednoczonych w okresie poprzedzającym kryzys. Na podobieństwo do okresu poprzedzającego kryzys japoński zwraca uwagę Takashi Kozu z Banku Japonii, przestrzegając przed nietrafionymi działaniami, które doprowadziły do utraty dekady w tym kraju.

Ogromne zobowiązania

To, na co zwraca się uwagę, to bardzo silne skorelowanie spadku wskaźnika wzrostu potencjalnego PKB w Japonii ze spadkiem podaży pieniądza w ujęciu r./r. A to, co obserwujemy obecnie na świecie, to z jednej strony spadek emisji kredytów konsorcjalnych, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie Zachodniej. Istotne są ograniczenie i spadek przepływów kapitałowych. Jeśli weźmiemy pod uwagę koszty kapitałów, to z jednej strony obserwowane są bardzo duże zmienności, zarówno jeśli chodzi o wycenę akcji, jak i wycenę instrumentów dłużnych.

Mimo spadku stóp procentowych występuje wyższy spread na instrumentach dłużnych, jak i ogólny wzrost kosztów kapitału. Jeśli spojrzymy na region Europy Środkowo-Wschodniej, widzimy, że nastąpiła zdecydowana kontrakcja – w miejsce rekordowego przyrostu kapitałów następuje ich odpływ. I tak z przyrostu prywatnych pożyczek o 400 mld USD w 2007 r., w tym roku planowany jest odpływ aż 90 mld USD. Na tym tle widać też wyraźnie jak duże są zobowiązania z jednej strony banków europejskich, jak i też banków zagranicznych w Europie Środkowo-Wschodniej. Na koniec grudnia zobowiązania te w przypadku banków europejskich wynosiły 1 bln 360 mld USD, a jeśli chodzi o wszystkie banki to 1 bln 438 mld USD.

Rozważna polityka

Na tym tle występują silne tendencje do przerzucenia problemów ze strony krajów macierzystych do krajów goszczących określane jako "Home bias", w ramach których banki są nakłaniane do utrzymania kredytowania w krajach macierzystych kosztem aktywności w krajach goszczących. Stąd przestrogą dla Polski powinno być zachowanie greckiego banku centralnego, który nakazał greckim bankom komercyjnym, by nie udzielały swoim bałkańskim filiom pomocy.

Tego typu działanie w połączeniu z faktem powiązania lewa z euro w Bułgarii spowodowało olbrzymie problemy kredytowe, w sytuacji, kiedy deficyt na rachunku bieżącym w tym roku sięga 25 proc., a zadłużenie zagraniczne brutto osiąga poziom 102 proc. PKB. Dlatego Polska, aby uchronić się przed kryzysem podobnym do powiązanych z euro gospodarek bałtycko-bałkańskch, musi bardzo rozważnie prowadzić politykę względem instytucji finansowych, które są kontrolowane przez zagranicę, by zaciskanie pętli kredytowej nie odbijało się tragicznie na gospodarce krajowej.

Dlatego też, to co jest kluczowe w aspekcie nadzoru nad tymi instytucjami, to ustawiczne przeprowadzanie "stress testów" i wymóg ewentualnego dokapitalizowania tych instytucji zagranicznych ze strony ich właścicieli, po to, by nie było niebezpieczeństwa niezrealizowania zobowiązań i porzucenia tych instytucji w krajach je goszczących.

Podwójne zagrożenie

Działania w Polsce, które między innymi doprowadziły do przesilenia w PKO BP, są dużym wyzwaniem, a także przestrogą. Jedna z tych kontrowersji, która dotyczyła PKO BP, była z jednej strony koniecznością kredytowego wsparcia gospodarki krajowej poprzez powiększenie aktywności kredytowej kompensującej wycofanie aktywności zagranicznej, ale i nierozważnym działaniem mającym na celu akwizycję instytucji bankowych, których inni chcieli się pozbyć.

A zatem zamiast skoncentrować się na prowadzeniu akcji kredytowej i w ten sposób przejmować rynek krajowy, przy równoczesnym wspieraniu przedsiębiorstw i gospodarstw krajowych, nastąpiło trwonienie kapitału publicznego na przejmowanie instytucji przeżywających trudności, czyli w rzeczywistości przejęcie obowiązku finansowania zobowiązań tych instytucji. W sytuacji, gdy grozi nam procykliczne zacieśnienie akcji kredytowej, znaczenie posiadania takiej instytucji jak PKO BP jest bardzo istotne, gdyż może ona przejąć akcję kredytową i te obszary aktywności bankowych, z których instytucje zagraniczne chcą się wycofać.

Stress testy

Występuje pilna potrzebna przeprowadzenia przez KNF "stress testów" we wszystkich instytucjach finansowych. W przypadku dążenia do połączeń, które obecnie obserwujemy, bardzo niewłaściwą polityką jest wyrażanie bez zastrzeżeń zgody na tego typu działania. W pierwszej kolejności powinny być przeprowadzone "stress testy" na tych instytucjach, czy nie wymagają one wcześniej dokapitalizowania.

Dużym zagrożeniem byłby fakt, gdyby słabe instytucje uległy połączeniu i przez to mogłyby zachwiać stabilnością całego rynku jako połączona, duża instytucja. Zagrożeniem byłoby też, gdyby ten manewr ułatwiał właścicielom wycofanie się bez ponoszenia finansowej odpowiedzialności za te instytucje. Dlatego cała odpowiedzialność spoczywa na KNF, by instytucje, którym daje się zgodę na połączenie, nie okazały się tymi, które w przyszłości będą wymagały udzielenia jakiejkolwiek pomocy publicznej.

Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie odzwierciedla stanowiska instytucji, z którą jest związany zawodowo.

dr Cezary Mech

Autor jest byłym prezesem UNFE i podsekretarzem stanu w Ministerstwie Finansów

źródło: "Gazeta Finansowa"

Oceń ten artykuł: