Komentarz po sesji – środa 12 września 2007 r.


Komentarze giełdowe Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska

Chcesz założyć rachunek maklerski? Kliknij TUTAJ.

Komentarz po sesji z dnia 14 września 2007 r.

Spadek bez obrotu

Zakończony giełdowy tydzień zaczął się od naruszenia dolnego ograniczenia horyzontu wywołując niemałą nerwowość wśród posiadaczy akcji. Pogłębienie spadku mogło bowiem zakończyć korektę wzrostową, której częścią był ww. horyzont. Jak pokazały kolejne sesje poniedziałkowa wyprzedaż wyczerpała argumenty podaży do tego stopnia, że nie była ona w stanie w żaden sposób przeciwstawić się kupującym. Na niewielkich obrotach byki odzyskały cały utracony teren. Czy chodziło jedynie o podniesienie cen w celu dystrybucji walorów z wyższego pułapu, czy też mieliśmy do czynienia ze zdrowym wzrostem, którego zwieńczeniem stanie się atak na 62 % zniesienie? Te pytania cisnęły się na usta przed piątkową sesją.

Popyt posiadał psychologiczną przewagę wspartą przez kontynuujące wzrosty rynki światowe. W USA na fali oczekiwań dyskontujących obniżkę stóp DJIA podniósł się o 1 %, zaś Nikkei zyskał dwukrotnie więcej. Mimo to otwarcie pochodnej odbiegało od tych byczych klimatów, "technika" tryumfowała zaś kontrakt tkwił tuż pod poziomem oporu. Indeks otwarł się z niewielką luką hossy, ale także on nie był w stanie wyrwać się poza obręb 3 tygodniowej konsolidacji. Przegrana konfrontacja pobudziła do działania podaż, a niepewność co do zawartości dzisiejszego raportu makro USA studziła próby podnoszenia rynku. 50 pkt. osunięcie się WIG20 sprowadziło notowania w rejon 3600 pkt. Tu rynek skonsolidował się w oczekiwaniu na porcję danych. Ogłoszony o 14.30 spadek sierpniowej sprzedaży detalicznej został odebrany negatywnie przez rynki, w tym i nasz, który na chwilę zanurkował pod wsparcie na 3600 pkt. Przed końcem sesji straty zostały odrobione, a zamknięcie uplasowało się na poziomie 3612 pkt.

Oczekiwaliśmy, że piątkowe notowania okażą się sesją prawdy, która pomoże w interpretacji zachowań rynku w ubiegłym tygodniu. Istotnie po 4-ch dniach dominacji popytu przy zupełnej absencji podaży, ta ostatnia w końcu się pojawiła. Obroty zanotowane w trakcie spadku okazały się jednak ponownie niskie. W prawdzie doszło do cofnięcia spod pułapu 3 tygodniowej konsolidacji, ale byki zdołały utrzymać rynek ponad środkiem czwartkowej białej świecy. Kwestia przyszłości odbicia jest w powyższym kontekście wciąż otwarta.

Benedykt Niemiec

>>> POWRÓT
DO ZESTAWIENIA KOMENTARZY DOMU MAKLERSKIEGO BOŚ S.A.

Oceń ten artykuł: