Komentarz po sesji z dnia 11 maja 2007 r.


Komentarze giełdowe Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska

Chcesz założyć rachunek maklerski? Kliknij TUTAJ.

Komentarz po sesji z dnia 11 maja 2007 r.

3.5 tysiąca się trzyma

Podsumowując miniony tydzień nie można pozbyć się wrażenia, że rynek ma sporego kaca po majówce, która stała pod znakiem nowych szczytów hossy. Sposób w jaki popyt zdobywał wówczas teren od dawna nikogo nie dziwi, zastanawiająca jest natomiast łatwość z jaką byki oddawały (aż do piątku) zebrane punkty i trudno to tłumaczyć jedynie próbami antycypacji wydarzeń na Wall Street. Skoro o niej mowa, to czwartkowa sesja zakończyła się sporą przeceną indeksów. Amerykańscy inwestorzy rozpoczęli realizację zysków w dzień po posiedzeniu FOMC. Skłoniły ich do tego kiepskie dane makro i związane z nimi obawy przed narastającą presją inflacyjną.

Warszawska giełda, która wczoraj rzutem na taśmę wróciła ponad poziom minimum z 27 kwietnia musiała rano zmierzyć się z tymi faktami. Na dodatek miedź w Szanghaju i Londynie kontynuowała przecenę.

Dwudziestopunktowa przecena pochodnej na otwarciu w kontekście tak dużej koncentracji złych informacji była bardzo niewielka. Umacniająca się od rana złotówka także zdawała się potwierdzać, że nadszarpnięta wczoraj wiara w EM (po obniżeniu przez agencję Fitach ratingu dla Turcji) zaczyna się odbudowywać.

Rynek kasowy rozpoczął jednak dzień od 1 przeceny. Pesymizm pogłębiał się w miarę jak KGH coraz bardziej pogrążał się w drodze na południe. Wtórowały mu PKN oraz bankowy tandem PEO i PKO. Strata WIG20 w szybkim tempie podwoiła się, a złotówka znowu traciła na wartości. Względy techniczne przeważyły jednak, naruszenie psychologicznego wsparcia w rejonie 3500 pkt. podziałało jak przysłowiowa płachta na byka i po południu oglądaliśmy odrodzony rynek, który podjął próbę zanegowania wybicia poniżej poziomu szczytu z lutego b.r. Okazała się ona nad wyraz skuteczna gdyż w końcowym rozrachunku przyniosła nie tylko powrót ponad poziom maksimum z 1 lutego, ale również przełamanie tygodniowej linii trendu spadkowego (3550). W nowy tydzień popyt wejdzie umocniony tym zwycięstwem, ale należy oczekiwać twardej walki na każdym ze zniesień Fibonacciego dzielących indeks od szczytu z ubiegłego piątku. Jedno z najważniejszych czeka WIG20 na poziomie 3600 pkt. (50% fali spadkowej).

Benedykt Niemiec

>>> POWRÓT
DO ZESTAWIENIA KOMENTARZY DOMU MAKLERSKIEGO BOŚ S.A.

Oceń ten artykuł: