MF: Nie ma zmian w drodze do przyjęcia euro: Podsumowanie wydarzeń na rynkach kapitałowych


MF: Nie ma zmian w drodze do przyjęcia euro: Podsumowanie wydarzeń na rynkach kapitałowych

[11.02.2009] Pierwszy raz od blisko miesiąca ropa naftowa kosztowała w środę znacznie mniej niż 40 USD. Za baryłkę płacono popołudniu 37,5 USD. Wprawdzie wraz ze spadkiem ceny ropy Stany Zjednoczone importowały jej coraz więcej, ale "duży obraz" światowej gospodarki rysuje się niezmiennie w ciemnych barwach, co widać choćby w bilansach handlowych Chin czy USA. Analityk grupy Fortis Investments twierdzi, że właśnie Chiny i Indie najlepiej poradzą sobie z globalnym spowolnieniem gospodarczym, a eksperci z banku Barclays uważają, że rynek byka w obszarze surowców nie dobiegł jeszcze końca i fundamenty powrócą wkrótce do gry powodując zwyżki cen.

Póki co znakomicie radzi sobie złoto, na które popyt rośnie zarówno na platformach elektronicznych, jak i w dostawie fizycznej. Uncję kruszcu wyceniano w środę na 945 USD, czyli o prawie 4 proc. wyżej niż dzień wcześniej.

WYDARZENIE DNIA

Ludwik Kotecki, wiceminister finansów odpowiedzialny za wprowadzenie euro w Polsce, powiedział dziś, że nie ma żadnych zmian w harmonogramie zastąpienia naszej waluty. Jego zdaniem w najbliższych kilku tygodniach powinny rozpocząć się negocjacje z Europejskim Bankiem Centralnym i z Komisją Europejską w sprawie warunków przyjęcia euro, aby pod koniec półrocza Polska mogła przystąpić do ERM2.

Podsekretarz stanu nie widzi potrzeby zmiany Konstytucji przed wejściem do ERM2, ani też potrzeby przeprowadzania referendum w sprawie daty przyjęcia wspólnej waluty. Natomiast osłabienie złotego uważa za czynnik niemalże sprzyjający do wejścia do strefy, ponieważ wraz z nim zmalało ryzyko osłabienia naszej waluty w czasie, gdy będzie ona przebywała w korytarzu ERM2. Ewentualne umocnienie złotego nie musi stanowić dużego problemu (możliwa jest bowiem rewaluacja złotego).

SYTUACJA NA GPW

Na GPW inwestorzy dopiero w środę mogli zareagować na wyprzedaż akcji w USA i rzeczywiście tak też się stało. Spośród dwudziestu największych spółek podrożały akcje jedynie trzech, ale we wszystkich przypadkach obroty z ledwością sięgnęły kilkunastu milionów PLN. WIG20 stracił na wartości 2,6 proc., a WIG osunął się o 1,9 proc. Grupa Lotos przedstawiła inwestorom własny plan antykryzysowy, który zakłada ograniczenie bardzo ambitnego planu inwestycyjnego.

W ciągu najbliższych trzech lat wydatki na inwestycje ograniczone zostaną o ok. 2,1 mld PLN. Zwolnienie ok. 300 pracowników zapowiedział Kredyt Bank. Za sprawą rządowych propozycji rozwiązania lub renegocjacji niekorzystnych umów nie gaśnie dyskusja wokół transakcji zabezpieczających przedsiębiorców przed zmianami kursów walutowych.

GIEŁDY W EUROPIE

Prezesi największych amerykańskich banków, które uzyskały niedawno wsparcie rządowe, tłumaczyli w środę przed politykami, że pieniądze trafiają do najbardziej potrzebujących gospodarstw. Nieszczególnie potwierdza to także najniższa od 8 lat liczba wniosków o kredyty hipoteczne w USA. Po wczorajszej przecenie indeksów o blisko 5 proc. przy wysokich obrotach, środowa sesja na Wall Street rozpoczęła się od lekkich korekcyjnych wzrostów.

Ważniejsze od kiepskich wyników kolejnych spółek są zbiorcze dane o handlu międzynarodowym i napływające z takich gospodarczych potęg jak USA, Japonia, Chiny czy Kanada. Najkrócej można podsumować je stwierdzeniem, że wymiana towarowa na świecie ostro hamuje, importerzy sprowadzają mniej dóbr z zagranicy, a eksporterzy tracą zewnętrzne rynki zbytu.

WALUTY

Pogłoski jakoby wicepremier Waldemar Pawlak mógł mieć wpływ na notowania pary euro/dolar brzmią humorystycznie, ale skoro rozpowszechnia je tak szanowana agencja jak Bloomberg, to stają się one faktem medialnym. Chodzi rzecz jasna o sprawę opcji i karkołomny – w opinii prawników – pomysł ministra gospodarki ich anulowania. Inwestorzy są zawsze zaniepokojeni, kiedy chodzi o potencjalne kłopoty sektora bankowego, a działania rządu takie kłopoty mogą oznaczać.

Więc w efekcie tracić miałoby euro wobec dolara, które wyceniano dziś na 1,287 USD. Złoty dziś tracił, ale sądzimy, że bardziej ze względu na resentyment do inwestycji na rynkach wschodzących, a nie na pomysł anulowania umów opcyjnych. Dolar podrożał do 2,551 PLN (o 2,2 proc.), euro do 4,572 PLN (o 1,75 proc.), a frank do 3,055 PLN (o 1,6 proc.).

Łukasz Wróbel, Emil Szweda – Open Finance

>>> POWRÓT
do zestawienia analiz ekonomicznych Skarbiec.Biz

Oceń ten artykuł: